Anglia jako faworyt do wygrania Mistrzostw Świata 2022 w Katarze?
Z Anglią jeszcze do niedawna był jeden problem. Przed turniejami uważani byli za faworytów, a już po wszystkim – za jedno z rozczarowań. Wszystko zaczęło się jednak zmieniać wraz z Mistrzostwami Świata w Rosji w 2018 roku. Od tamtej pory raz udało się zająć wyspiarzom 4 miejsce na MŚ oraz 2 podczas zeszłorocznego Euro. Jak zatem pójdzie im tym razem?
Anglia – wyniki ponad styl
Nie oznacza to jednak, że kibice podchodzą do obranych założeń taktycznych selekcjonera bezkrytycznie. Już podczas wspomnianego europejskiego czempionatu pojawiały się głosy, że ok, skuteczna obrona skuteczną obroną, ale przydałoby się jednak też grać nieco ciekawszy, bardziej ofensywny futbol. Takie głosy pojawiły się zwłaszcza po przegranym finale. Szybko strzelona bramka sprawiła, że reprezentacja Anglii zaczęła tracić impet, skupiając się przede wszystkim na obronie korzystnego wyniku. Niestety dla nich, wynik 1-0 okazał się niewystarczający, rozpędzający się z minuty na minutę Włosi najpierw wyrównali, a potem wygrali w karnych. Trener Southgate ma zatem nad czym popracować, chociaż nie należy przesadzać – przyjęta przez niego taktyka zapewniła Brytyjczykom pierwszy medal od wielu, wielu lat.
Obecny trener reprezentacji The Three Lions – Gareth Southgate – stawia jednoznacznie na pragmatyzm w imię zdobyczy punktowych. Mimo ogromnego potencjału ludzkiego zarówno w ofensywie jak i defensywie, Anglicy stawiają na to drugie. Efekty mówią same za siebie – na ostatnim Euro stracili tylko 2 bramki w 7 meczach. W trakcie eliminacji do katarskiego turnieju ich rywale trafili do siatki natomiast ledwie 3 razy (przy 39 bramkach Anglii). Fakty więc mówią same za siebie.
Skład, czyli młodość, jakość, świetlana przyszłość
To co szczególnie cechuje angielską reprezentację to szerokość składu. W zasadzie na każdą pozycję, może poza bramką, dysponują 2-3 klasowymi zawodnikami. Szczególnie widać to na przykładzie prawej obrony, gdzie Southgate dysponuje tak naprawdę 5-6 piłkarzami, którzy spokojnie graliby w wyjściowym składzie 95% drużyn na świecie.
Kolejną rzeczą na którą warto zwrócić uwagę jest relatywnie niska średnia wieku w zespole, a przy tym już duże doświadczenie większości zawodników. Angielscy piłkarze mają to szczęście, że poza reprezentacją, grają w najmocniejszych klubach w jednej z najmocniejszych lig świata. Dzięki temu, że wiedzą czym jest gra o duża stawkę, nie uginają im się nogi przed nawet najmocniejszymi rywalami. Tak naprawdę, największym problemem, który może negatywnie wpłynąć na poziom gry, są sami kibice i media, które z pewnością jeszcze mocno wywindują oczekiwania co do turnieju – to jednak temat na zupełnie inny tekst.
A jak szansę Anglików oceniają bukmacherzy?
Oczekiwania co do turnieju są w Anglii niemałe, to z resztą część tamtejszej tradycji – znane i u nas, tzw. dmuchanie balonika. Jak natomiast szanse wyspiarzy widzą bukmacherzy? Też całkiem nieźle – zwykle za każdą postawioną złotówkę dostaniemy od 6.50 do 7.00 pln. Stawia ich to w roli drugiego-trzeciego faworyta do wygranej w całym turnieju.
„We’re the Champions” czy „Always Look On the Bright Side Of the Light”?
Jak zatem pójdzie Anglikom? Póki co, trudno o wskazanie jakiegoś słabego punktu. Owszem, słabo wyglądali w meczach Ligi Narodów rozgrywanych w czerwcu, ale to było raczej pole do eksperymentów, a nie konkretny materiał na podstawie, którego można ocenić siłę zespołu. Jeśli zatem nie wydarzy się nic sensacyjnego to Anglicy spokojnie mogą dojechać do strefy medalowej. Czy ten medal może być złoty? Oczywiście, nie byłoby to żadnym zaskoczeniem. Tak samo jak odpadnięcie w fazie grupowej, koniec końców to nadal stara dobra Anglia.