Jak zarabiać na zakładach bukmacherskich
Zarabianie na zakładach bukmacherskich.
Jak zarabiać na bukmacherce? Zacznijmy od zrozumienia marży.
W teorii zakłady bukmacherskie to nic innego, jak zakład wzajemny pomiędzy dwoma stronami. Wysokość wygranej zależna jest od umówionego stosunku wpłaty do wygranej tj. kursu. Ze strony praktycznej wygląda to tak, że bukmacher jest bardziej kimś w rodzaju pośrednika który przyjmuję zakłady, aniżeli stroną tego zakładu. Typerzy uprawiają swoistą wzajemną walkę o wygraną, a bukmacher pobiera od tego prowizję. Prowizja zwana jest też marżą i zależna jest od wielu czynników, ale o tym poniżej. W rywalizacji bukmacher- gracz to ten pierwszy jest na pozycji uprzywilejowanej. Wynika to z faktu, iż gracz zawiera zwykle z bukmacherem tylko jeden taki sam zakład na dane zdarzenie, podczas gdy bukmacher może zawrzeć ich tysiące z innymi zaintersowanymi. Manipuluje po drodze kursami w taki sposób, aby z każdej propozycji jaką zaoferował na dane zdarzenie osiągnąć zadowalający go zysk. Większa mnogość zakładów na dane zdarzenie, to większa opcja manewru kursami i większy zysk.
Zmiany kursów od momentu pierwszego wystawienia zdarzenia do oferty, a zamknięciem możliwości przyjmowania zakładów, wahają się nie raz o kilkadziesiąt procent. Kurs otwarcia ustalany jest przez specjalne algorytmy, które bazują na wielu zmiennych takich jak: umiejętności zawodników oraz drużyn, preferencje sędziów, zależność formy w lidze czy też pucharach oraz wielu innych. Wraz z obecnością zakładu na rynku zmianie zaczynają ulegać kursy. Zależne jest to od sumy stawek jakie przyjęte zostały na dany rynek (wygraną, remis lub przegraną). Często gwałtowne wahania obserwujemy także w przypadku wypłynięcia informacji o kontuzjach, czy też zapowiadanych niesprzyjających warunkach atmosferycznych. Zarabianie na zakładach sprowadza się do skutecznijeszego oszacowania prawdopodobieństwa niż bukmacher. Jako przykład posłużymy się kursami wystawionymi przez bukmachera na mecz Polski z Portugalią w ramach rozgrywek Ligi Narodów
Portugalia – 1,80
Remis – 3,60
Polska – 4,45
Początkowo kurs na podopiecznych Fernando Santosa wynosił 2,0. Jednak zapewne z powodu dużej ilości zakładów zawartych na wygraną Portugalczyków bukmacher w obawie o swoje zarobki, postanowił zadbać o równowagę pomiędzy zakładami i zdecydował się obniżyć kurs do 1,80. Wykorzystywanie się zmieniających np. spadającego kursu jest jedną ze strategii wykorzystywanych przez graczy, którzy zarabiają na zakładach. W tym samym momencie podwyższył jednak kurs na remis oraz wygraną Polaków odpowiednio z 3.40-3,60 oraz 3,55-4,45. Zachęcił tym samym graczy do typowania tych zakładów. Istnieje pewna zależność według której, aby wywołać w popularnym zakładzie ruchy kursowe, konieczna jest większa kwota zakładów zawartych przez graczy. Zmiany kursów pośrednio łączone są również z pojęciami płytkiego oraz głębokiego rynku. Gracze, którzy poważnie anlizują dane i zastanawiają się jak zarabiać na zakładach powinni zwrócić uwagę czy bukmacher przykładowo nie zaniżył kursów na faworyta, często gracza i tak obstawią faworyta, wierząc, że faworyt zawsze wygrywa, niektórzy bukmacherzy starają się to wykorzystać i zaniżają nieco kurs na faworyta. Część graczy, która stara się podchodzić do kwestii zarabiania na bukmacherce w sposób analityczny właśnie preferuje obstawianie underdogów, tam nieco łatwiej o znalezienie value beta, ale należy pamiętać, że gra underdogów wiąże się z seriami przegranych, z czym jest trudno sobie poradzić w wymiarze mentalnym, emocjonalnym. Jako ludzie nie lubimy przegrywać, szczególnie po kilka, kilkanaście razy z rzędu. Dlatego właśnie każdy kto rozważa podjęcie próby zarabiania na zakładach bukmacherskich poprzez grę na drużyny majace mniej szans powinien być świadomy, że jest to trudne z perspektywy ludzkiej psychiki.
Zarabianie na zakładach bukmacherskich na płytki rynku jest trudne
Wracając jednak do naszych rozwarzań głęboki rynek polega mniej więcej na tym, iż pewne zdarzenie jest niezwykle popularne oraz zawierane są na nie bardzo duże ilości zakładów na wysokie kwoty. Na głębokim rynku limity właściwie nie istnieją lub są też niezwykle wysokie. Mamy do czynienia z taką sytuacją, gdyż z powodu przepływu dużej ilości pieniędzy, bukmacher łatwo kompensuję sobie stawki. Im głębokość rynku jest większa, tym mniejsza marża zastosowana przez bukmachera. Bukmacher zarobek procentowy z marży rekompensuje sobie sporym obrotem.
Płytki rynek natomiast charakteryzuje się tym, że nawet symboliczne zakłady typu 50 bądź 100 euro mogą miewać wahania kursów. Mamy tam do czynienia ze znikomą płynnością. Bukmacher jako zabezpieczenie stosuje mocne limity stawek nawet rzędu 50 euro, a także wysokie marże. Duże zabezpieczenie marżą jest konieczne, albowiem poprzez niezbyt dużą liczbę zakładów, bukmacher może nie być w stanie skompensować zakładów na każdą z opcji zdarzenia. Właśnie dlatego jedną z trudności, którą napotykają starający się zarabiać na zakładach są limity nakładane na wygrywających graczy, szczególnie jeżeli Ci obstawiają mało popularne ligi czy dyscypliny.
Myślisz o zarabianiu na bukmacherce? Upewnij się, że rozumiesz pojęcie marży.
Wielu szczególnie początkujących graczy nie ma pewnie świadomości, jak dla Nas graczy ważne jest pojęcie marży bukmacherskiej. Osoby odpowiedzialne za obliczanie i wystawianie kursów oferują odpowiednio niskie wartości graczom, tak by mogli zarobić na zaoferowanym zakładzie. Różnica między kursem sprawiedliwym, a tym wystawionym przez bukmachera, nazywana jest właśnie marżą. Zwykle wyrażana jest w punktach procentowych. Aby zobrazować o co dokładnie w tym chodzi, warto podać przykład:
Posłużymy się więc nadchodzącym meczem towarzystkim reprezentacji Polski z Czechami. Oto kursy jakie zaproponował Nam na to zdarzenie bukmacher Fortuna:
Polska – 1,85
Remis – 3,55
Czechy – 4,65
Aby obliczyć z podanych kursów marżę bukmacherską należy wykonać następujące kroki( najlepiej w formie kolumny):
- Wpisać kursy bukmachera
- W pierwszej kolumnie wpisać stawkę 100. Jest to tylko umowna stawka, przyjęta dla ułatwienia obliczeń.
- Policzyć wygraną: 1,85 x 100 = 185
- Policzyć drugą stawkę dzieląc wygraną przez kurs( w tym wypadku kurs remisu): 185 / 3,55 = 52,11
- Obliczyć stawkę trzecią: 185 / 4,65 = 39,78
- Zsumować stawki z wszystkich trzech kolumn: 100 + 52,11 + 39,78 = 191,89
- Podzielić wygraną przez sumę stawek: 185 / 191,89 = 96,4
- Od 100 % odjąć tzw. payout(wyjaśnienie poniżej): 100%- 96,4% = 3,6 %
- Otrzymany wynik oznacza marżę jaką bukmacher uzyskał na podanym zdarzeniu.
Payout- stosunek wygranej wartości niezależnej od wyniku do wkładu minimalnego jaki musi zostać poniesiony, aby tą wygraną uzyskać. Wyrażony jest w procentach. Jako gracze myslimy jak zarabiać na zakładach, dzięki powyższemu wyjaśniemu każdy będzie miał świadomość na czym zarabia druga strona, czyli bukmacher, który żyje z marży bukmacherskiej.
Jeśli wiemy już w jaki sposób obliczać należy marżę, zasadnym jest również dowiedzieć się od czego ona jest zależna:
- zakłady dwudrogowe (posiadające dwie opcje wyniku) mają mniejszą marżę, aniżeli zakłady trzydrogowe(analogicznie trzy opcje wyniku). To samo tyczy się zakładu na powyżej lub poniżej 2,5 gola. Będzie on miał marżę niższą niż kursy na 1X2.
- marża na ligi popularne jest prawie zawsze mniejsza od marży na te bardziej egzotyczne.
- podobnie ma się sytuacja w przypadku dyscyplin sportowych. Najpopularniejsze dyscypliny przynoszą bukmacherom najmniejsze zyski, a te mniej znane generują największe przychody. Obowiązuje tutaj zasada zarabiania po obrocie, lub po marży. Przy wysokim obrocie można sobie pozwolić na nieco niższą marżę.
Cenną wiedzą jest więc umiejętność rozpoznania, które z zakładów są ze sobą równorzędne oraz gdzie zastosowana marża jest najmniejsza. Uczenie się wzorów na pamięć nie jest konieczne, ale stosownym byłoby potrafić z nich korzystać. Zarabianie na bukmacherce jest niezwykle trudne, ale, żeby w ogóle sobie dać szansę na zarabianie u bukmachera należy rozumieć, że musimy pokonać marżę bukmachersą właśnie.
Wpływ akumulowania na szanse na zarabianie
Jedną ze sztandarowych zasad prawdziwego typera jest brak grania zakładów akumulowanych, zwanych też potocznie „taśmami”. Zarabianie na zakładach i granie wielokrotnych akumulatorów naprawdę rzadko kiedy idzie ze sobą w parze. Poprawne trafienie tak zwanego „akumulatora” zwykle graniczy z cudem. Opłacalność grania zakładów akumulowanych zmniejsza się z każdym kolejnym zdarzeniem dodanym do kuponu, gdyż jednocześnie rośnie marża. Wynika to z mnożenia kursów na poszczególne zdarzenia, a więc jednocześnie mnożenia marż. Zależność w przypadku marży 4,78 % w zakładach akumulowanych przedstawia się mniej więcej tak:
- w przypadku singla: 4,78%
- dla dubla: 4,78% * 4,78% = 1,0479 * 1,0479 = 1,0980 – a więc 10,98%
- trebla: 4,78% * 4,78% * 4,78% = 1,0479 * 1,0479 * 1,0479 = 1,1506 – 11,50 %
- dla kuponu z czterema zdarzeniami – 12,05%
- pięcioma – 12,63 %
- oraz wreszcie akumulatora z 10-zdarzeniowego – 15,96 %
Widzimy więc gołym okiem, że bukmacher w wypadku kuponu z dziesięcioma zdarzeniami pobiera sobie blisko 16% prowizji. Wniosek nasuwa się więc sam. Lepiej pokusić się o zakład pojedyńczy bądź dubla za wyższą stawkę, aniżeli zakład akumulowany za grosze. Oszczędzimy sobie wtedy nerwów oraz w dłuższej perspektywie czasu także pieniędzy. To jeden z największych błędów początkujących graczy próbujących zarabiania na zakładach, typowanie zakładów z wysoką marżą.
Bonusy bukmacherskie, a zarabianie
Często, choć może się to wydawać kontrintuicyjne kolejnym sposobem na zarobek dla bukmachera są bonusy powitalne i wszystkie kolejne bonusy. Każda z firm ma własny sposób na proponowanie ich swoim klientom. Niektóre robią to w formie ofert specjalnych na ważne turnieje( mistrzostwa świata czy też finał LM), weekendów bez podatku, zwrotów w przypadku remisów, bądź też tzw. cashbacków w razie przegranej. Zachęcają tym samym graczy do pozostania u nich, gdyż w razie wygranej taki bonus ma zwykle dosyć skomplikowane warunki obrotu. Nie należy jednak bezmyślnie wykorzystywać wszystkich promocji i bonusów jakie Nam oferują. Wybierajmy tylko te, które pasują do Naszej ustalonej wcześniej strategii. Warto pamiętać, że w życiu szczególnie w zakładach bukmacherskich nie ma nic za darmo. Zawsze zachęcamy do dokładnego czytania regulaminów ofert bonusowych, a w wielu artykułąch na naszym serwisie wskazujemy jak interpretować zapisy. Myślisz o zarabianiu na zakładach sportowych, bukmacherzy przyznają bonusy czynią to, żeby zarobić mniej czy więcej? Warto, aby każdy z nas przemyślał sobie tą kwestię.
Faworyt zawsze wygrywa. Naturalnie, że nie.
Największy zysk według wielu źródeł firmy bukmacherskie osiągają w przypadku, gdy murowany faworyt jakiegoś spotkania zawiedzie. Początkujący typerzy sugerując się niskimi kursami na daną drużynę, bez uprzedniej analizy stawiają na nich wysokie stawki. Jako przykład takiej pułapki dla obstawiających, możemy podać spotkanie w ramach finałów tegorocznych Mistrzostw Świata pomiędzy Koreą a Niemcami. Według wielu ekspertów Nasi zachodni sasiędzi po niespodziewanej porażce ze Szwedami w spotkaniu z Koreańczykami nie mogą pozwolić sobię na kolejną wpadkę. Stało się jednak zgoła inaczej i popularni Die Adler podobnie jak Nasi reprezentanci zakończyli zmagania w grupie na ostatnim miejscu. Taki obrót spraw był idealnym scenariuszem dla bukmacherów, gdyż grupa osób stawiająca na Niemców była na pewno bardzo liczna. Długofalowe zarabianie w bukmacherce i wiara, że faworyt zawsze wygrywa ponownie nie idą w parze.
Polecamy również:
Cierpliwość, opanowanie oraz chłodna głowa- te cechy powinny charakteryzować każdego kto chce na poważnie zająć się typowaniem i myśleć o zarabianiu. Jeśli po każdym przegranym zakładzie próbujesz się odegrać stawiając dwa razy tyle, to wiedz że ta zabawa nie jest dla Ciebie. To pierwszy symptom uzależnienia oraz szybka i prosta droga do bankructwa. Odpowiedni dobór stawek jest bardzo pożądany. Słabość ludzkich emocji oraz brak asertywności przynosi najwięcej radości bukmacherowi. Zakłady wzajemne paradoksalnie nie są łatwym sposobem na zarobek. Regularne zarabianie jest możliwe, ale tylko w wypadku posiadania trzech wyżej wymienionych cech.
Celem tego artykułu nie było zniechęcenie czytelnika do podjęcia próby zarabiania na zakładach bukmacherskich, jedynie uświadomienie jak trudne opisywanie tutaj zarabianie jest w praktyce. Zaledwie bardzo niewielki procent gracz osiągnie swój cel jest to spowodowane przede wszytkim kwestią marży bukmacherskiej oraz słabością ludzkiej psychiki przykładowo chęcią odgrywania się czy porzucanie dobrej strategii gry w związku z serią przegranych. Jeszcze raz przypominamy, że zarabiać na zakładach będzie bardzo znikomy odsetek gracz. Kluczowa sprawa to, aby wszyscy Ci, którym nie uda się zarabiać na zakładach wzajemnych umieli zaakceptować ten fakt i nie próbowali wygrywać „na siłę“ tylko zaczeli traktować obstawianie jako formę rozrywki, która ma swoją cenę jak bilet do kina czy teatru. Naprawdę jest wiele innym pomysłów na zarabianie w życiu.